Witajcie kochani pierwszy raz w lipcu! Nie zdajecie sobie sprawy, jak teraz mam mało czasu, naprawdę. Cóż...jestem w tej chwili u mojej siostry, która mieszka 15 kilometrów od mojego domu, więc trudno mi wrócić i napisać następny rozdział. Tak w ogóle, wrócenie nie wchodzi w grę przed końcem tego tygodnia.
Mój brat przyjeżdża jutro(środa) z Anglii i muszę mu także pozwolić na chwilę, aby coś sobie sprawdzał na laptopie. Będzie w Polce do końca lipca...więc na pewno ten miesiąc będzie ubogi. Mało rozdziałów a także pomysłów.
No i są teraz wakacje. Czas, który poświęcam swoim kolegom i koleżanką. Cóż...mało czasu na bloga. Sierpień powinien być o niebo lepszy! Kocham was i na pewno tak szybko nie odpuszczę pisaniu. Nie, nie!
Z racji tego, iż niedawno odwiesiłam bloga, nie mam zamiaru ponownie go ZAWIESZAĆ. Jest to w tej chwile niedopuszczalne.
Przepraszam że was zaniedbuje, lecz...muszę teraz wszystko poukładać i czas...ten głupi czas...bardzo szybko mija, a ja na to nie mam wpływu, niestety.
Pamiętajcie jedno... Kocham was najmocniej na świecie. To się nie zmieni nigdy. Jesteście dla mnie wielkim szczęściem. Mam nadzieję, że obdarzacie mnie taką samą miłością. Szczerą do bólu i ogromną. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak usta układają się w banana, gdy widzę TEN JEDEN komentarz. Oczywiście chciałabym, aby było więcej, ale...nie mam na to wpływu.
Chciałam podziękować anonimkowi za to, że przez 2 rozdziały nie opuścił mnie i pisał ten JEDEN, lecz cholernie ważny dla mnie komentarz. Dziękuje Ci i mam nadzieję, że dalej komentarze od Ciebie się pojawią :)
Kocham was miśki ♥ BLOG NIE JEST ZAWIESZONY, PAMIĘTAJCIE.
Daga <3
Ps.Wrócę na milion w sierpniu, lecz teraz was nie opuszczam! KOCHAM WAS ♥
PPs. Rozdział prawdopodobnie w środę(10 lipca), lub czwartek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz